Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2018, 14:35   #235
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Poprowadzono ich wgłąb wioski, takiej samej i zupełnie innej jednocześnie. Starzec szedł bardzo wolno, z tego też względu i oni byli wystawieni na próbę cierpliwości. W tej powolnej wędrówce mieli sporo czasu, aby rozglądać się wokół. Norki niziołków wydawały się być rozmieszczone podobnie, wydrążone w okolicznych wzgórzach. To jedno tylko pozostało bez zmian. Kwiaty zastąpione zostały piecami, trawniki zniknęły ustępując miejsca hałdom węgla, drewna i rudy. Zamiast zwierząt stały kowadła i stojaki z bronią i zbrojami. Tu i ówdzie mijali nieśpiącego przymusowego kowala, stukającego młotem w rozgrzane żelazo. Twarze były zmęczone, brudne, wychudzone. Luna rozpoznała twarz Zibko, zupełnie innego niż wcześniej. Przygarbiony i chudy pracował szuflą, wrzucając nowy opał do wielkiego pieca. Wszędzie też wisiały pergaminy, na których wypisywano coś drobnym druczkiem, którego nie zdążyli przeczytać.

Szybko przestało im być zimno. Po chwili było ciepło. Potem bardzo ciepło.
Pot spływał po ciałach, a droga zaczęła się bardzo dłużyć. Rozpalone wszędzie ognie i rozgrzane kuźnie wytwarzały nieznośną temperaturę. Na szczęście skręcili wreszcie ku jednemu domostwu. Otworzono drzwi do czegoś, co trochę przypominało karczmę - dzięki ilości stołów i ław. Być może była to ta sama co wcześniej, ale nikt do nich nie wyszedł, nie było też nazwy, a wnętrze się zmieniło. Usadzono ich przy jednym ze stołów.
- To jaki macie plan na pozbycie się NIEGO? - zazgrzytał starzec, przysiadając na podstawionym zydlu. Kudłaty stanął obok, a Mirko krzątał się. Podał duży, twardy jak kamień bochen chleba i kilka kubków. Potem dzban, wypełniony wodą.
Gościnność ciągle jakaś pozostała, ale najwyraźniej standardy zmieniły się diametralnie. Jeden z towarzyszących starcowi niziołków usiadł przy stole obok, wyciągnął zabrudzony trochę węglem pergamin oraz pióro i zaczął coś skrobać.

 
Sekal jest offline