Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2018, 11:06   #317
Romulus
 
Romulus's Avatar
 
Reputacja: 1 Romulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputację
Las, po bitwie z orkami

Nie było czasu do stracenia. Słupy dymu ujrzane wcześniej w oddali mogły oznaczać kolejne obozowisko orków.

Dwa gobliny uciekły i mogły sprowadzić Mardukowi na łeb jeszcze większą liczbę zielonoskórych do eksterminacji niż dotychczas wyrżniętych przez kapłana. Co prawda elf nie ociągał się i czym prędzej odzyskał sprawność bojową, ale w walce zużył znaczną część mocy i zasobów i roztropnie było powstrzymać się dzisiaj przed kolejnym starciem. Czym prędzej zbierał też łupy - kostur szamana, miecz olbrzymiego dowódcy, co lepsza broń, kosztowności - rękami czarnymi od łuszczącej się już krwi, a w głowie obracał przebieg walki, decyzje i wnioski.

Jakże zaskoczony był, gdy w jego uszach rozległo się wypowiedziane kobiecym głosem przesłanie.
~ Marduku, mówi Maiele z Toross. Wznosimy modły do Seldarine o ich błogosławieństwo dla ciebie. Czekamy na twój szczęśliwy powrót z kontynentu… Życzę ci wszystkiego dobrego. ~

Słowa zawisły w powietrzu, jakby subtelnie domagając się odzewu. W pierwszym odruchu, jeszcze nabuzowany po walce i kręcąc się po zalanym krwią pobojowisku, chciał posłać do diabła nieszczęsną, a tak dobrze mu życzącą znajomą, ale momentalnie narzucił sobie mentalną dyscyplinę i zmusił się do myślenia. Żebracy nie mogą wybrzydzać. Gorączkowo przygotował odpowiedź.

- Miła memu sercu Maiele, dziękuję za twe słowa. Wzrastam w łaskach Stwórcy tocząc walki z Dziećmi Gruumsha, drowami i niedźwieżukami. Niech błogosławieństwo Protektora spocznie na…

Urwał, zdając sobie sprawę że magia przenosząca słowa rozwiała się właśnie. Dopiero teraz mógł pozbierać myśli ponad to by odpowiedzieć możliwie uprzejmie, z radością i wdzięcznością. Wrócił pamięcią do księżniczki Maiele z domu Toross i do jej słów.



Dlaczego to właśnie rudowłosa krewniaczka króla Zoara jako pierwsza z grona rodziny i znajomych na Evermeet odezwała się do niego - i w ten właśnie sposób - przekraczało jego zdolność pojmowania. Fakt, mógł sobie pogratulować że nigdy nie zalazł jej za skórę (a nie było to oczywiste, biorąc pod uwagę jakim był dupkiem w stosunku do kobiet i nie tylko), ale mniej miało to wspólnego z jakiegoś rodzaju sympatią do Maiele, a bardziej z tym że rzadko mieli ze sobą do czynienia. Po prawdzie…

Marduk zmarszczył czoło i poskrobał się po zbroi, zdzierając płaty i grudy zaschniętej krwi. Maiele była starsza od niego i miała opinię outsiderki, wręcz samotniczki, mimo niezaprzeczalnej urody i bystrego umysłu. Marduk usiłował sobie przypomnieć coś co nie dawało mu spokoju i jednocześnie rozkładał na czynniki pierwsze jej słowa, ton, rytm wypowiedzi. Nie brzmiała one zbyt pewnie, zupełnie jakby Maiele spodziewała się, że Delimbiyra… cóż, przynajmniej zignoruje ją, jak nie gorzej. A przynajmniej tak mu się wydawało, że słyszy nutę zdenerwowania w jej głosie.

- Interesujące… - wymruczał Marduk. Wrócił do krzątaniny, ale głowę miał potężnie zaprzątniętą nieoczekiwaną rozmową i rudowłosą.
 
__________________
Why Do We Fall? So We Can Rise
Romulus jest offline