Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2018, 18:46   #39
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Lev właściwie został wypluty z bloku, a Cień wypadł chwilę po nim. Wampirowi ewidentnie się śpieszyło. Powinien wracać jak najszybciej do kryjówki, aby policja nie skojarzyła go z wydarzeniami które chwilę temu miały miejsce na drugim piętrze, ale wiedziony lojalnością nie chciał zostawić członka koterii.
- Cień. Szukamy Adama. - wyjaśnił i szybkim krokiem skierował się w stronę pobliskiej ulicy. Gonił go czas jako że świt był coraz bliżej, postanowił więc szybko obejść okolicę, poszukując śladów ognia, innych elementów garderoby Adama, albo zapachu dymu. Każda z tych rzeczy mogła go naprowadzić na dalszy trop.

Syreny policyjne faktycznie było już słychać i wampir dobrze zrobił uwalniając się z budynku jak najprędzej. Oby tylko nikt nie skojarzył z nim całego zamieszania. Czy dziewczyna go zapamiętała? czy któryś z sąsiadów obserwował scenę na klatce przez wizjer? a może nawet coś nagrał na telefon? Adam faktycznie by się teraz przydał. Jak na złość jednak, Wampir i jego pies nie mógł znaleźć żadnej sensownej wskazówki co do tego, gdzie jego “krewny” się znajduje. Dziewczyna też się ulotniła, jej trop urywał się na przystanku autobusowym.

Lev nie miał już tutaj nic do roboty. Mógł wytropić ostatniego dresa, ale zeznania jednego kryminalisty nie powinny sprawić mu większych problemów. Zresztą zmarnował już tak dużo czasu że ciężko byłoby go dorwać przed świtem i wrócić do leża. Westchnął w ludzkim odruchu i skierował swoje kroki do klubu, wybierając taką trasę by unikać kamer które w dzisiejszych czasach były przy każdym “lepszym” sklepie.
Tchnięty odruchem zatrzymał się przy jednej ze studzienek kanalizacyjnych. “Ojciec” zaginionego ponoć tam urzędował. Lev nigdy nie miał z nim kontaktu, ale chyba wypadało go poinformować o zaistniałej sytuacji? Młodemu wampirowi brakowało doświadczenia i wychowania, jego sire… Cóż, ciężko byłoby powiedzieć że w ogóle ją poznał.
Jutro będzie musiał złożyć wizytę Królowi Szczurów, ale na chwilę obecną postanowił wrócić na swój teren.
 
Zaalaos jest offline