Wątek: Piraci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-07-2007, 00:46   #40
cynis
 
cynis's Avatar
 
Reputacja: 1 cynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skał
Sztorm rozszalał się na dobre. Właściwie nie było dużo do roboty. Poza rzecz jasna ratowaniem tyłka za wszelką cenę z zimnych objęć okrutnej kochanki jaką jest morze. W tym momencie Martin trochę obawiał się, że nie dopełni tego zadania. Jeśli mowa o nie wykonanych zadaniach mało co nie poczuli na skórze zaniedbania jednego z nich. Beczka z grogiem przeleciała tuż obok jednego z marynarzy i w dość niedalekiej odległości od czarnoskórego. Przeklął się w duchu za taki błąd. Choć być może to nie była ta beczka. Rzucił okiem po pokładzie. Wszyscy mieli dość zacięte miny tylko pani bosman i kapitan zdawali się być rozbawieni rozwojem wypadków. W pewnej chwili wydawało się Martinowi, że dojrzał kiwnięcie ze strony kobiety ale mogło to być tylko szarpnięcie łodzi.

Łajba kładł się pod dwoma kolejnymi falami. Trzecią przyjęła na szczęście lepiej zaczynając się wspinać do góry zamiast być spychaną w dół. Sternik widać w końcu otrząsnął się z szoku i dał radę przekręcić ster. Chwała mu za to. Jeszcze jeden taki cios i już musieliby szukać zatrudnienia w piekle. Teraz pozostawało czekać i modlić się by nie wypaść lub nie zostać przygniecionym przez część ładunku. ”Zdać się na łaskę Posejdona.” pomyślał gorączkowo. -Panie...- szepnął. Czekał na dalsze rozkazy lub sposobność wyjścia z tego bagna.
 
cynis jest offline