Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2018, 17:59   #289
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Pierwsza grupa w składzie Axim, Sybill i Balkazar ruszyła przez most. W połowie drogi konstrukcja zaczęła nieciekawie zgrzytać. Ciężka zbroja Sybill wystawiała most na próbę. Wszyscy intuicyjnie przesunęli się bliżej mocniejszej lewej strony mostu. Po kilku chwilach rozważniejszego stawiania kroków udało dotrzeć się na koniec mostu. Trójka rozejrzała się uważniej po najbliższym otoczeniu.

Na dwóch wieżach wartowniczych nie było widać w dalszym ciągu goblinów. Wyglądało na to, że zaniedbują swoje obowiązki. Wieże były zbudowane z drewna, ale podobnie do drewna w lesie było przesiąknięte wilgocią i ciężkie do podpalenia. Jedynie ktoś wyjątkowo zręczny miałby szansę wspiąć się po nim do góry.

Przy wschodniej krawędzi, nie daleko wieży było widać dwóch goblińskich jeźdźców z psami. Stoją przy urwisku i rozsypują chleb ptakom. Gdy zleci się wystarczająco dużo ptactwa to spuszczają ze smyczy goblińskie psy i obserwują zamęt.

Mechanizm bramy wjazdowej ciężko brzdęczy i klika za murów domykając wrota. Trójka towarzyszy ma szanse wedrzeć się do środka nim wrota całkowicie się zatrzasną, jednak zostaną odcięci od wsparcia i będą działać na obcym terenie bez wiedzy o liczbie czekających ich w środku przeciwników.

Powoli druga grupa zaczęła przechodzić przez most. Mandragora, Kłos, Vylona i Pluszek. W trakcie zerwał się silniejszy wiatr, kołyszący mostem na boki, grupa musiała zwolnić, a później wręcz zatrzymać się na środku mostu by nie pospadać.

Reszcie zostaje tylko obserwować postępy grup na przodzie. Na tyłach grupy nie widać zagrożenia. Drużyna musiała rozgromić wszelkie niespodzianki po drodze.
 
Ranghar jest offline