30-12-2018, 13:15
|
#87 |
| „Para lokalnych młodych nicponi” pomyślał sobie Ryży. „Akurat ktoś, kto może się przydać”. Zeskoczył na ziemię i ruszył w ich stronę.
- Jestem Ryży Marchwiowy - przedstawił się. - Przybywamy tu z naukową wyprawą badawczą z dość daleka. Parę dni będziemy w okolicy. Przydałby nam się jakiś lokalny przewodnik, który zna tutejsze góry oraz tutejszych mieszkańców. Ale póki co, potrzeba nam i naszym wierzchowcom schronienia. Do kogo należy stodoła, którą mijaliśmy i gdzie tę osobę można znaleźć? Macie tu jakąś gospodę?
|
| |