Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2018, 23:34   #175
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Ianvs z ulgą obserwował powolny powrót do zdrowia Zahiji. Czarownica trzymała się życia. Nie tak mocno jak Enki, ale kto wie czy nie bardziej zawzięcie. Nie rozumiał natomiast natury magicznych obrażeń jakie odniosła podczas przesłuchania. To jednak nie skłaniało go by zapytać o to Saadiego. I tak odpowiedź byłaby dla niego raczej mało zrozumiała. Brał więc każdy dzień za dobrą monetę.

Dobór drogi zostawił teraz Cedmonowi i Enki. Przeszli spory kawał tą stroną rzeki, a tamta niczym nie potwierdziła tego co wywołało w legioniście złe przeczucie. Pozostawało zdać się na instynkt Enki. Jeśli ona nie czuje drapieżnika to widać niczego tam nie ma. Do tego jest jeszcze Cedmon, który też raczej w dziczy częściej myśliwym niż zwierzyną bywał. Przy odrobinie pościg zorientowawszy się, że nie ma ich w pobliskich miejscowościach, uznał, że zaginęli w Hortorum...
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline