Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2018, 12:26   #1287
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Strażnicy przez chwilę gapili się na Lothara, a przynajmniej mieli w jego stronę zwrócone zasłonięte hełmami twarze. Wokoło panowała zupełna cisza, w której rozległ się zgrzyt wyciąganego z pochwy miecza. Jeden ze strażników dobył broni!

- Tak, z pewnością pomyliliśmy rozkazy – odpowiedział i pchnął z całych sił sztychem w trzewia leżącego u jego stóp dziadka. – Jeśli Jaśnie Pan chce zgłosić jeszcze jakieś uwagi, to na owym obiedzie niech się nie krępuje. A teraz Jaśnie Pan wybaczy, bo trzeba nam kontynuować. Gadajcie gnidy, gdzie się kryją te szumowiny! Kto im donosi? Kto na zamkowych rękę w lesie podnosi? – znów zaczął wrzeszczeć na wieśniaków. Jego kompani wysforowali się do przodu, chwytając chudą, bezzębną kobietę, której ręka usychała za życia. – Gadać mi już, bo ubijem babę!
 
xeper jest offline