Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2018, 16:29   #16
KlaneMir
 
KlaneMir's Avatar
 
Reputacja: 1 KlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputację
Ebner ucierpiał, bestia okazała się szybsza i pierwsza zaatakowała. Jednak Dirk przybył w odpowiednim momencie, i uratował Ebnera.
Okazało się jednak że pokonanie niedźwiedzia nie było wtedy najtrudniejszym celem. Justus czuł cierpienie tej istoty… dać jej umrzeć był najlepszym sposobem na jej uratowanie. Jednak magia z którą była złączona jest potężna. Ból głowy był do niewytrzymania, ten napór magii, ta próba zmuszenia do wypowiedzenia słów których Justus prędzej by zniszczył siebie niż je wymówił. Od zawsze rozumiał to że jego magia jest słaba, wiedział że jest niczym w porównaniu do istot które mogą stanąć mu na drodze do celu. Jednak ciągle miał swoją prawdziwą wolę, wierzył w nią, że ona jest najważniejsza. Cel który jest do spełnienia na każdej ścieżce jaką podąży, nawet tej wymuszonej. Siłę mógł zdobyć tylko sam, nie prosząc, nie poddając się, tylko podążając ku celowi. W końcu to sama wola wszystkich istot stworzyła chaos, bogów, ten świat.
Ognik podniósł się z kolan zagryzając wargę ze wściekłość, poświęcenie się by dwójka wielkich osób które mogą zmienić Stary Świat, jest dobrą wymianą.
-Dirk zabierz Ebnera i uciekajcie! Zrób to!- wykrzyczał, starając się utrzymać prostą postawę, wyjmował srebrny młoteczek który jest częścią amuletu Sigmara.
Kiedyś prosił nim by Sigmar ratował innych tam gdzie go nie będzie, teraz czas go użyć by sam uratował kogoś. Wykorzystał go jako składnik do czaru rozpraszającego wiatry, jak najdokładniej, jak najdłużej, jak najmocniej. Byle pozwolić dać żyć tym którzy są nadzieją!
 

Ostatnio edytowane przez KlaneMir : 31-12-2018 o 16:37.
KlaneMir jest offline