- Hm, tak - uśmiechnął się Ryży rozkładając ręce i odsłaniając wiszący u pasa miecz. - Moja znajomość bretońskiego jest żadna, nie chciałbym czegoś źle zrozumieć. Na przykład pomyśleć, że właśnie usłyszałem coś niemiłego - zerknął w górę na jasnowłosego uśmiechając się, ale patrząc prosto w oczy. - Dziękuję za informację, pójdziemy tam się dowiedzieć - kiwnął w stronę bardziej trzeźwego z mężczyzn. - Słyszałem, że ów Hektor robi przednią brandy. Chętnie jej zakosztuję. Może Panowie przyłączą się do mnie... jutro? Dzisiaj raczej wolałbym uniknąć kłopotów - przeniósł wzrok na chwilę na drugiego mężczyznę. - Zapraszam i do zobaczenia - ukłonił się lekko i podążył za Rowan.
Ostatnio edytowane przez Gladin : 02-01-2019 o 17:06.
|