Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2019, 16:30   #20
KlaneMir
 
KlaneMir's Avatar
 
Reputacja: 1 KlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputację
Justus patrzył się na Kurta, rozumiał że to niezwykle skomplikowana rana która dotknęła jego duszy i umysłu. Może dałby radę zniszczyć magię która mu to zrobiła, ale czy to coś pomoże? W przypadku problemów innych niż fizyczne i magicznych które mógłby zauważyć, to jedynie Shally mogłaby pomóc w tej patowej sytuacji.
Na szczęście dziecko ma tylko zwichniętą kostkę. Ebnerowi można pomóc uzdrawiajac go magicznie, ale bez tego też by dał radę.

Czarodziej spojrzał się na swojego brata, żałował że nie zaatakował bestii szybciej, jednak Ebner ciągle żyje.
-Ta bestia… a raczej niedźwiedź, przeszedł jakieś brutalne eksperymenty magiczne. Cierpiało przez ten cały czas, tak mu pomogliśmy… Przestał cierpieć. Gorsze jest że ten ktoś co to zrobił zna się na magii, choć prawdopodobnie nie robił tego sam. Zakłócenia struktury magii które zostały wywołane, zostały raczej zauważone przez osoby obyte w pewnym stopniu z magią, ale na jakie odległości... - powiedział spokojnym głosem patrząc się na niebo

-Masz racje Dirku, jakbym mógł w czymś tylko pomóc to powiedz. Wypędzić Demona czy w pewnym stopniu Dhar, dałbym rade. Na szczęście samo Dhar po jakimś czasie się rozpada na stabilną formę pozostałych wiatrów, mogą to być godziny, dni, i niestety jeszcze dłużej. Chyba że jest stale dostarczane do tego świata…- wyjaśnił.
Natura niejednokrotnie była zalewana Dhar, tworząc nowe gatunki. Jednak ona sama, jak i te gatunki, z czasem jak Dhar z nich znikał stawały się czymś normalny. Tak powstawały olbrzymie wilki czy gryfy. Ale czy świat wytrzyma tą inwazje sił chaosu? Na północy dalej są plemiona Norsmenów, a wszędzie w lasach mieszkają zwierzoludzie, czy mutanci.

-Gerhardzie rozumiem że czemu jesteś zagubiony, czujesz strach przed czymś co nawet nie rozumiesz. To zrozumiałe, jednak w takich chwilach trzeba wierzyć w innych, i być z nimi razem, wtedy już nie czujesz strachu bez nieznanym, tylko strach by nikogo nie stracić, chronienie innych… Po zatem powinniśmy ci podziękować, to ty uratowałeś to dziecko, dzięki twojej szybkiej odpowiedzi gdzie znajduje się Jaskinia jeszcze żyje. Więc dziękuje Gerhardzie!- łagodnie powiedział uśmiechając się i kłaniając się Gerhardowi.

-Jak macie na imię? A gdzie macie rodziców? Chcielibyście coś zjeść? Rodzice nie mówili wam by nie bawić się w lesie? Coś chcecie powiedzieć?- zaśmiał się, opatrując chłopczykowi kostkę używając medykamentów z torby.
-Mam nadzieje że już nie będziecie się bawić daleko od innych. Bo przyjdzie dżabersmok i was zabierze następnym razem- wytłumaczył poważnym tonem.

Na koniec Ognik podszedł do Dirka i Ebnera, dotknął ich obydwiema rękami. W obu dłoniach trzymał po małym kawałku mydła.
-Kiedyś rzadko używałem tego zaklęcia, ale chyba teraz będzie się często przydawać…- można było zauważyć że jest wyraźnie zamyślony nad jakąś sprawą.
Jednak po krótkiej chwili zaczął inkantować zaklęcie, jak najdokładniej aby surowy wiatr Dhar nie wtargnął do struktury delikatnego zaklęcia. Blask Czystość był kiedyś używany przez Justusa do czyszczenia ubrań, czy przyrządów alchemicznych. Jednak czar aktualnie powinien znaleźć szersze zastosowanie.
Teraz tylko wrócić do wieży, i przekazać Kurta do szpitala. Będzie trzeba zbadać ten kamień jak i hieroglify, do tego pewnie przyda się pewien czar. Może wtedy jakoś będzie można pomóc Kurtowi.
 

Ostatnio edytowane przez KlaneMir : 01-01-2019 o 16:56.
KlaneMir jest offline