- Lepiej śledzić i obserwować, a nie zaraz do garów - odparła Luna, która w przeciwieństwie do fetchlinga nie miała problemów z jedzeniem.
- A potem wyłuskiwac pojedynczo na patrolach czy wyjazdach właśnie. Jak Niego prowadzi wojnę, to obwini za stratę ludzi tego drugiego. No chyba że chcecie się z nim dogadać, z tym drugim znaczy... - spojrzała pytająco na kompanów i na Mirko.