Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2019, 15:19   #306
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Gustaw odsunął Olega stanowczo chociaż dość delikatnie.
- Dobrze już. Dobrze.- Wyciągnął dłonie i patrzył czy włóczęga się uspokoił.
- Loftusie. Zgadzam się z pomysłem. Idziemy w kierunku Auggen i ominiemy go. Ja z Bertem odwiedzimy je by uzupełnić zapasy.- Kiwał głową po czy spochmurniał.
- Czy myślisz, że Twoje niepowodzenia z magia miły wpływ na jedzenie?- Zapytał wcześniej kiwając głową Bertowi, że zrozumiał. Gustaw ufał magowi i liczył, że powie prawdę. Wiedział, że Gustaw nie powiesi go z dwóch powodów. Zaufania i że potrzebny był im wszystkim.
- Każdy ma z nas chwile słabości i chciałbym byśmy się wzajemnie wspierali. Proponuję Berta na przednią a Olega na tylną i jak wcześniej uskoczyć.- Grunnenberg wręczył lunetę niziołkowi razem z futerałem.
- To kruche pieroństwo i dbaj o nie. Na pęczki ich nie ma a w górach myślę, że najbardziej się nam przyda.- Poklepał Berta po ramieniu.

Gustawem targały wyrzuty sumienia za fanatyka i ludzi, którzy z nim szli, ale nie mieli czasu na namawianie tamtych. Z reszta jedyną osobą jaka by zdążyła był mag na swoim wierzchowcu z cieni a ten miał problemy z magią. A jeśli nawet to jak wróci? Rumak cieni, jak nazywa go Ritter znikał po zatrzymaniu się a nowego nikt mu nie stworzy.
- Chyba źle zrobiłem odsyłając do piekieł tych męczenników. Jeśli to wróg to by się przydali do obrony a i przy Auggen moglibyśmy wmieszać się w tłum.- Mówił lekko skrzywiony i kręcący głową po czym westchnął i nakazał wymarsz.
- No to ruszajmy. Czym szybciej zdobędziemy żywność tym lepiej, a i wydostając się stąd wydaje mi się właściwe. Oleg. Rozumiem że potrzebujesz się napić i postaram się byś miał zawsze coś by funkcjonować, ale teraz sam wiesz, że nie posiadamy.- Dodał i zwrócił się do Berta przyciszonym wzrokiem.
- To nie Olega sprawka Bert. Żarcie by popsuł, ale alkohol? To wyklucza jego a myślę, że nikt tu sabotażystą nie jest. Chyba Loftus ma problem i chciałbym byśmy go wspierali na ten czas.-
 
Hakon jest offline