Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2019, 08:09   #197
Jacques69
 
Jacques69's Avatar
 
Reputacja: 1 Jacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputację
- Gotowe! - zawołał zupełnie nieoczekiwanie druid. - Sulim skończył rytuał.- Krasnolud zbliżył się do towarzyszy, wskazując im na perfekcyjnie wyczyszczone kości goblinów, tak że nawet stado padlinożerców nie zostawiłoby podobnego efektu. - Możemy zakopać nasze zdobycze i kontynuować podróż. Może Sulim wyśle zwierzęcego towarzysza do obozu, by powiadomić ich o tym wydarzeniu i ostrzec przed pozostałymi patrolami?
- To rozsądne. Jak długie informacje może przenosić twój posłaniec? Mógłby ewentualnie zanieść fizyczną wiadomość? Taką napisaną na kartce. - zapytał Kharrick.
- Tylko tak może Sulim przesłać wiadomość, na przykład pisząc list i przywiązując go posłańcowi do ciała. Najlepiej posłać jakiegoś ptaka. Dla pewności list zapisać można po elficku, żeby gobliny go nie odczytały, istnieje szansa, że posłaniec nie dostarczy wiadomości temu, komu należy. Nasz obóz jest jednak blisko, Sulim jest pewien, że na pewno trafi do Aubrin.
- Napiszę, daj mi tylko chwilę.- Złodziej wziął jeden z notatników i wyrwał z niego czystą kartkę. Potem zdał sobie z czegoś sprawę.
- A ma ktokolwiek coś do pisania?
- Trzymaj. - odezwała się Laura, nadal siedziała pod drzewem i nie wyglądała jakby miała zamiar się jeszcze ruszać, ale w jej dłoni był kawałek długiego czarnego węgielka.
- Fantastycznie dziękuję - złodziej odebrał węgielek i przysiadł pod drzewem opierając kartkę na notatniku.
Wyprostował się krzyżując nogi i wyciągając szyję do góry. Mógłby ujść za elfa gdyby jego wygląd nie był tak daleki od pięknych rys długowiecznej rasy. Zakręcił nadgarstkiem rozgrzewając go i zaczął pisać pięknymi elfimi literami.

Wspaniała Dobrodziejko!
Puszcza zieleni się pięknie lecz odnajdujemy oznaki szarej plagi! To prawdziwa inwazja! Odkryliśmy, że gromadzi się w gronach i rozprzestrzeniła się za rzekę bardziej niż tego byśmy chcieli. Jest w tym pewien wzór, lecz wszystko ma swoje źródło w czarnym drzewie. Wygląda na to jakby robactwo wydostawało się stamtąd tumanami! Zdaje się, że póki nie odnajdziemy sposobu aby powalić to przeklęte drzewo jesteśmy skazani na ukrycie naszych plonów w bezpiecznym miejscu. Z przykrością stwierdzam, że może nam być wymagana pomoc w poradzeniu sobie z tą chorobą. Potrzeba tutaj wiedzy i zasobów uczonych z instytutu. Jeśli czegoś szybko nie wymyślimy to może być nie do powstrzymania!
Twój oddany przyjaciel


Złodziej krytycznie spojrzał na to co stworzył. Jego mina zmieniała z “no może” na ”to bez sensu”. W końcu spojrzał na tych, który byli niedaleko niego i zwyczajnie zapytał co sądzą o takim dodatkowym ukryciu informacji.
Laura, która nie omieszkała czytać mężczyźnie przez ramię, przytaknęła akceptując jego bohomazy.
Liścik został zwinięty i zawiązany sznureczkiem. Mikel wciąż nieco poddenerwowany po rozmowie z Jace'em podszedł by zabrać swoją łopatę. Rzucił okiem na Laurę i żal mu się zrobiło, że musiała się aż tak namachać, ale mimo wszystko nie odezwał się ani słowem. Zabrał do jego i usiadł w cieniu, kawałek od siostry. - Co dalej? Sortujemy łupy i ruszamy?- zapytał.
- Tak.
- W takim razie Sulim poszuka zwierzęcego posłańca i możemy ruszać. - Druid z uśmiechem wskoczył w gęstwiny, ciesząc się jak dziecko, że może się w czymś przydać. Szyfrowanie listu dodało też lepszego smaku do tej “zabawy”. W okolicy na pewno grasowało przynajmniej dziesięć gatunków ptaków zdolnych do doręczenia wiadomości, ale najlepsze byłyby gołębie. Może nauczą się z czasem doręczać wiadomości bez rzucania zaklęć?
 

Ostatnio edytowane przez Jacques69 : 03-01-2019 o 12:08.
Jacques69 jest offline