Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2019, 18:53   #626
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Cienie nad starym światem cz II
Miał być post na sesji, zamiast niego pozwolę sobie zrobić małe omówienie obecnej sytuacji i podsumowanie tego co się mniej więcej działo, udało i nie udało. Oczywiście jest, to relacja rozgrywki oczami MG. Nie analizuje całej sesji, jest to dość wybiórcza forma, ale może stanowić pewien wstęp do pełniejszego omówienia.

Na wstępnie muszę przyznać, że mam poczucie porażki. W pewnym momencie zaniedbałem trochę sesję i nie byłem w stanie w pełni do niej wrócić. Poświeciłem jej mniej czasu niż chciałem i powinienem. Nie udało mi się wykorzystać pomysłu na sesję, bo uważam że miał on spory potencjał szczególnie właśnie w grze na forum. Nie udało mi się jednak stworzyć odpowiedniego nastroju na sesji. Fortenhaf dla Was nie ożyło, choć w tym miejscu składam szczególne podziękowania dla Avitto, który wielokrotnie wykorzystywał możliwość i światotworzył, od dnia świątecznego, do ostatniego spotkania w Salamandrze – dziękuję. Nie udało mi się stworzyć odpowiedniej motywacji do działania. Często odchodzę od tradycyjnych nagród, wynagrodzeń i podziękowań. Śmiertelne choroba, chęć przeżycia miały być czymś, co zdeterminuje Wasze poczynania. Trzeba jednak zrobić to umiejętnie, a to mi nie wyszło.
Dużo rzeczy poszło Wam nie tak jak chcieliście, co też mogło mieć wpływ na grę. Sporo dyskutowaliście, jednak brakowało osoby decyzyjnej, podejmowania konkretnych działań. Tutaj dziękuje Hakonowi, który starał się parokrotnie ciągnąć ten wózek do przodu. Cieszę się jednak, że gramy takim składem, a nie innym. Postaci były świetne, a Wasze posty wielokrotnie motywowały mnie do pisania odpowiedzi. Czyta się je naprawdę świetnie,


Za co były przyznawane PD, między innymi za rozwiązywanie zadań pobocznych (tych z pw przed grą, czy wynikłych w trakcie) między innymi udało się Wam:

1. Poznać prawdę kto rozkopuje groby i dlaczego (prawie w całości),
2. Sprawić pochówek magowi,
3. Odnaleźć siostrę, choć to nadal nie wszystko,
4. Uzyskać wiedzę który z kupców sprawdza trunki z Averlandu (ale tajemnica z tym związana pozostała nierozwiązana)
5. Rozwiązać zagadkę kto jest odpowiedzialny za zarazę, znaleźć ich późniejszą siedzibę i zniszczyć gniazdo szczurów,
6. Częściowo rozwiązać problem łowców nagród ( ich możliwości działania zostały ograniczone, byli/są poszukiwani)
7. Uwolnić dziadygę,
8. Wyeliminować wszystkie Pomioty i większą część pielgrzymów.

Czego moim zdaniem zabrakło, współpracy, wymiany informacji w tym z PW, weryfikacji informacji podawanych przez NPC, czy krążących plotek. Co się nie udało, utrudniło Wam grę, bądź poszło źle:
1. Ustalenie prawdy o Josefie Kawohlusie z kolegium Jadeitu, dwukrotnie coś się zaczęło się w tym kierunku dziać. Jednak pierwszy dowód został zniszczony przez Was samych, próbki jedzenia zostały przedstawione jako pochodzące z innego miejsca trutka na szczury. Zlekceważone i potraktowane jako głupi dowcip w momencie, gdy pół miasta ma sraczkę Za drugim razem padła propozycja dokonania sekcji. Co i tak było ryzykowane w obecności akolity Morra, więc i to zaraz upadło. Była jeszcze kwestia odsunięcia straży od dochodzenia.
2. Pozwolić na śmierć Burmistrza, nie wykorzystać jego możliwości. Był pozytywnie do Was nastawiony,
3. Wyeliminować z działania akolitkę – przechodziła załamanie nerwowe, podniesiono ją na duchu, po czym ją całkowicie złamano, skompromitowano i oskarżono,
4. Doprowadzenie do oskarżenia akolitki i szczurołapa jako odpowiedzialnych za zarazę,
5. W kwestii próby ucieczki (nie zapobiegły by wydarzeniom w mieście, ani chorobie), ale była jak najbardziej możliwa. Przynajmniej z początku, później z każdym dniem kordon stawał się szczelniejszy,
6. Na rozmowy z Kapitanem Straży wybrał się Lennart i został powiązany z „kultystami”, co skierowało podejrzenia na drużynę,
7. Na rozmowy z Kapłanem wybierał się Otto i to mimo wielokrotnych wzmianek, że ten magów nie akceptuje i widzi ich tylko na stosie. Zrobienie z kapłana swojego wroga i pozbawienie go pamięci. Co ponowne wzbudza podejrzenia Kapitana straży. Potężny sojusznik, choć trudny do współpracy. Sporym ułatwiało było kierowanie do niego szlachciców, czy akolity. Obecność maga nastawiała go skrajnie negatywnie.
8. Pominięta sprawa medyka, który się po pijaku utopił w rzece, nim wybuchła zaraza,
9. Przegrana walka o „duszę” mieszkańców. 2 dzień wybuch zamieszek (podejrzenie/wina spadła na Ottona), 5 dzień całkowite przejęcie inicjatywy przez Kadata i przekonanie, nieprzekonanych do Siewcy. W tym momencie można było osłabić kultystów, bądź nastawić mieszkańców przeciwko nim. Kapitan straży był jednak sam, zabrakło mu wsparcia. Kapłan był w tym momencie przez Was poturbowany i uwięziony, akolita załamana, burmistrz odcięty, drużyna pozostała bierna.

Zrezygnowałem natomiast całkowicie z oskarżenia Was o sprowadzenie zarazy (Norin jako prawdopodobny pacjent 0). Sprawa zakończyła się na wyproszeniu Was z gospody. Sprawa poszłaby dalej, gdyby na początku szło Wam za dobrze. Fabularnie akolitka za Was poświadczyła u kapitana, o czym była wzmianka w sesji


Jednak mimo licznych trudności, całkiem nie dawno prawie udało się wam zakończyć problem zarazy. Kadat był tak pewny siebie, że nie spodziewał się ataku. On był obecny wtedy w gospodzie, jednak uciekł i przysłał „grupę uderzeniową”. Potrzebny był jednak plan i współpraca, tego jednak zabrakło.


Oczywiście nie zdradzam jeszcze wszystkiego, sukcesów i porażek było więcej. A sposobów na zakończenie przygody, pokonanie Kadata przynajmniej kilka, na różnym etapie gry.


Tak, czy inaczej zawiodłem jako MG. Dlatego też proszę Was o prostą deklarację. Próbujemy dokończyć sesję, macie na to ochotę? Czy zamykamy ją na tym etapie? Pierwotnie planowałem jeszcze przynajmniej III część, w trochę innych klimatach, ale to i tak pieśń przyszłości.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 08-01-2019 o 23:09.
pi0t jest offline