Limhandil kiwnął głową na znak zgody.
- Tu nic więcej nie znajdziemy. Wracajmy do reszty. Już i tak mam dość tych skał i ciasnoty.- mówił spokojnie cały czas czujny.
Elf chciał już wrócić. Magia nie była łatwym przeciwnikiem a oni bez magów, którzy zostali w komnacie głównej jedynie mogli coś poradzić.
- Mam nadzieję, że pogoda już się poprawiła i można ruszać.- Dodał pod nosem i pokiwał głową z niezadowoleniem.