07-01-2019, 20:41
|
#32 |
Administrator | Daykyn przez moment patrzył na rozwścieczonego kotowatego, po czym przeniósł wzrok na kapłana.
Oczywiście Riwelen zachował się nieodpowiedzialnie, ale było w tym trochę i jego winy. Miast prowokować kapłana mógł po prostu zatkać mu usta... mimo maski.
- Nie bierz na siebie całej winy, Riwelenie - powiedział cicho. - Powinienem był zareagować.
- A ty, skoro już udzieliłeś nam reprymendy - przeniósł wzrok na Kła - powiedz, co ciekawego znaleźliście. |
| |