To, że decyzja o wyruszeniu została podjęta tak szybko, zdecydowanie się Ivorowi spodobało. To natomiast, że tak niewielki w sumie oddział wyruszył, by walczyć z (potencjalnie) silniejszym przeciwnikiem - znacznie mniej.
Oczywiście gdyby udało się uzyskać zaskoczenie, szanse na powodzenie wyprawy znacznie by wzrosły. Gdyby...
Obecność gnomich dzwonków oznaczał jedno - ktoś się starannie przygotował, zabezpieczył przed ewentualnymi niespodziankami. Takimi jak wtargnięcie nieproszonych gości na zakazany teren.
Czar, tego Ivor był niemal pewien, już zadziałał. A to znaczyło, że ten, co zastawił pułapkę (bo inaczej nie można było tego nazwać), wiedział o przybyciu intruzów.
- Taki czar ma zwykle zasięg do półtora kilometra - powiedział. - Ale ten...
Rzucone Wykrycie Magii wykazało, że zaklęcie zostało zmodyfikowane.
- Został nieco przekształcony... Przypomina mi w jakiś sposób... pajęczynę? - dodał.
Rozejrzał się dokoła. Miał wrażenie, że dzwonki zostały rozwieszone w regularnych odstępach od siebie.