08-01-2019, 11:40
|
#279 |
Administrator | Wkraczali na wrogie tereny, dokoła roiło się od szczuró, więc Morn, tak na wszelki wypadek, rzucił na siebie zbroję maga. Jeden czar bojowy mniej - to nieco bolało, ale rany od kłów czy ostrzy bolało bardziej...
No i okazało się, że plan wślizgnięcia się, bez zwracania na siebie uwagi, na tereny zajmowane przez gobliny, spalił na panewce. I nie było ważne, czy wypuszczona strzała to efekt pułapki, czy też na wszelki wypadek ktoś postawił tu wartowników.
Zresztą i tak za kolumnami poruszył się jakiś cień. I lepiej było go wyeliminować, zanim narobi szkód, więc Morn rzucił w tamtym kierunku zaklęcie, które miało pogrążyć przeciwnika w magicznym śnie. |
| |