Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-01-2019, 15:57   #183
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Przyniesiony napój był gorący jak wrzątek, pachniał oryginalnie i miał barwę ciemnego piwa. W ogóle nie było czuć alkoholu. To wzbudziło podejrzenie Relhada.
- Ty pierwsza - rzekł podając Kibrii filiżankę.
Livia wzięła trunek i podmuchała na ciecz. Wzięła mały łyk i skrzywiła się pod wpływem gorzko kwaśnego mocnego smaku. Pod wpływem cieczy dreszcz przeszył ciało dziewczyny, lubiła kawę właśnie przez to uczucie pobudzenia jakie po niej nastawało.
- Dobrą zrobili, choć na mieście jest jedno miejsce gdzie podają jeszcze lepszą.

W dłoni Torstiga niewielkie, ceramiczne naczynie wyglądało jak naparstek. Ogrzewało jednak palce stąd mężczyzna pospiesznie upił mały łyk drapiac się wąsiskami po kciuku. Wrażenie było chyba negatywne.
- Gjørme! - Huknął pełnym głosem w kierunku naczynia odstawiając je na blat. Nie tłumacząc się począł mocno dmuchać, by schłodzić płyn. Wtedy zrobił drugie podejście, wziął do ust więcej płynu.
- Piss!
Uderzenie o stół rozbiło naczynie a Torstig nieprzyjemnie wyszczerzył się do swej towarzyszki. Wyciągnął dłoń, by zbliżyć do swojej jej twarz aż poczuła jego oddech. Wtedy ryknął ze złością.
Zachowanie staruszka było zaskakujące, ale kiedy ryknął złodziejka wybuchnęła śmiechem.
- Nie twoje klimaty smakowe jak mniemam? - Powiedziała kiedy opanowała śmiech.
- Dobrze, jak zaczyna ci smakować znaczy, że nie działa.

Złodziejka wstała i podała rękę staruszkowi, żeby jego stare ciało zwlokło się z poduszek.
- Ruszamy.
Ten chwycił podaną dłoń już lekko uśmiechnięty. Nim zupełnie wstał pociągnął jednak silnie samemu się prostując a Livię posyłając w stos poduszek. Wtedy zrobił dwa szybsze kroki, by przekroczyć próg pomieszczenia.
- Dobrze, że to poduszki a nie dach - rzucił za plecy.
- Szalony staruszek - powiedziało ciało w poduszkach zanim wstało i wyszło z pokoju zabierając cenny pakunek ze sobą.
 
Avitto jest offline