Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-01-2019, 20:44   #289
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Camden cieszył się z wygranego starcia, ale odczuwał też jego skutki, bowiem jeden ze szkieletów nieco go zahaczył. I to wystarczyło, by łucznik poczuł się znacznie słabszy.
Na szczęście udało się wysłać szkielety na wieczny odpoczynek. No i wtedy przemówiło Oko.
Nie da się ukryć, że wizja bogactw i władzy przemawiała do Camdena. To by było całkiem przyjemne mieć wielki dwór, służbę, piękną żonę i parę panienek do dyspozycji.
Problem jednak na tym polegał, iż Camden aż za dobrze pamiętał, co Oko uczyniło z tymi, co nie do końca lub wcale nie podporządkowali się jego władzy. A po co komu bogactwa, gdy jest się czyimś niewolnikiem?
Poza tym on już miał pełne kieszenie złota...
Problemem pewnym było to, co mówiła kapłanka - po śmierci Oka (gdyby oczywiście dało się je zatłuc) wszystko miał trafić szlag. Co więc było lepsze - być żywym i bogatym niewolnikiem, czy martwym bohaterem.

- A kij ci w oko - mruknął, bardziej do siebie, niż do kogokolwiek innego.

A potem chwycił łuk i wystrzelił w stronę Oka.
 
Kerm jest offline