Gdy elf wszedł do jaskini gdzie czekali ich towarzysze ze zwierzętami od razu poznał, że coś się stało. Wieści, które przekazał im Wilhelm nie były pocieszające a panika Laviny nie jednego człowieka by zmusiła do ucieczki.
- Wybaczcie, że sprowadziłem Was do tego przeklętego miejsca. Nie miałem pojęcia iż to zagrażać może życiu naszemu. Jestem gotów wyruszyć i szukać innego, bezpieczniejszego miejsca jeśli stąd się wynosimy. Tylko Panowie Magistrzy jeśli moglibyście spojrzeć na znalezisko Her Kessela.- Elf mówił z kamienną twarzą z dłonią bielącą się na kłykciach trzymanej ma rękojeści miecza.