Laura nie była zadowolona z zakończenia rozmowy z Mikelem. Zdecydowanie uznała że brat nie docenił jej starań bycia miłą i wspierającą i jak zwykle dopowiedział sobie rzeczy których nie pomyślała.
Kiedy zjawił się Jace wiedźmia mimo obiecywania sobie i bratu, że wtrącać się nie będzie, postanowiła się jednak wtrącić.
- Jace, jeszcze raz spróbujesz rzucić na mojego brata, albo kogokolwiek z nas, czar, tak jak to zrobiłeś po walce a będziesz tego żałował. Obiecuję. - Było to bardziej stwierdzenie niż groźba. Lubiła Jace’a naprawdę, ale jego zachowanie nie było pomocne. A rzucanie na siebie perfidnych czarów w momencie, kiedy muszą współpracować bo ich rodziny na nich polegają, było karygodne.