Arthmyn odetchnął z ulgą, gdy wreszcie, po wielu trudach i wysiłkach, zmiennokształtny wyzionął ducha.
- Chyba mieliśmy trochę szczęścia - powiedział. - Mam wrażenie, że powinniśmy zapomnieć o dobrych obyczajach i strzelać do wszystkiego, co się rusza. Inaczej... może być kiepsko. |