|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-01-2019, 20:51 | #161 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 | Kennick Kiedy czar Sadima zadziałał, śledczy od razu wykorzystał okazję i pchnął upadającego doppelgangera w tułów. Ostrze zagłębiło się w ciało, upuszczając zmiennokształtnemu trochę krwi. Następnie Kennick doskoczył w stronę Imry, by móc w razie czego przyjąć na siebie cios, który mógłby powalić wojowniczkę. Sadim Kleryk wzniósł święty symbol i wypowiedział krótką modlitwę o ochronę. Po chwili całą drużynę otoczyła delikatna tarcza utkana z czystej energii. |
03-01-2019, 21:01 | #162 |
Administrator Reputacja: 1 | Stwór padł, lecz Arthmyn wiedział, że nie był to efekt jego zaklęcia. - Zabijcie go, póki leży - zawołał. Miał co prawda kij, ale nie sądził, by jego broń mogła potworowi wyrządzić jakąś krzywdę. |
03-01-2019, 22:29 | #163 |
Reputacja: 1 | - Giń!- krzyknął znowu Umorli, zamachnąwszy się swoją bronią. Czuć było w jego głosie nową energię, gdyż potwór leżał, co dawało mu lepszą okazję do ataku, a co za tym idzie - zwycięstwa. Zaśmiał się, upity wojennym szałem. |
09-01-2019, 15:22 | #164 |
Reputacja: 1 | Imra wolała pozostać poza zasięgiem istoty. Oczywiście długa broń jej to ułatwiała. Trzask magii, zamach i dźgnięcie. Niech to cholerstwo w końcu umrze! Ostatnio edytowane przez Asderuki : 09-01-2019 o 17:27. |
09-01-2019, 20:31 | #165 |
Reputacja: 1 | Potwór padł lecz się nie poddawał lecz zaklęcie praktycznie pozbawiło go zdolności bojowych. Rana zadana przez Kennika nie była głęboka, lecz cios Umorliego niemal zmiażdżył czaszkę monstrum zostawiając go, aby się wykrwawił, Walka została wygrana, lecz jakim kosztem? Na razie akceptowalnym…
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
09-01-2019, 21:52 | #166 |
Administrator Reputacja: 1 | Arthmyn odetchnął z ulgą, gdy wreszcie, po wielu trudach i wysiłkach, zmiennokształtny wyzionął ducha. - Chyba mieliśmy trochę szczęścia - powiedział. - Mam wrażenie, że powinniśmy zapomnieć o dobrych obyczajach i strzelać do wszystkiego, co się rusza. Inaczej... może być kiepsko. |
09-01-2019, 23:28 | #167 |
Reputacja: 1 | - Niestety - krasnoludzki wojownik zgodził się ze swoim towarzyszem - Nie chcę wyjść na słabeusza, ale czy ktoś może mnie uzdrowić? Jeszcze jeden taki cios i spotkam się z moją boską patronką. A tak w ogóle, to czy zwłoki zmiennokształtnego nadają się do jedzenia? Czy to w ogóle etyczne? - zastanawiał się na głos. |
10-01-2019, 09:42 | #168 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
10-01-2019, 09:59 | #169 |
Reputacja: 1 | - Nie biadol tak paladynie. Podczas bitwy zawsze się obrywa - Imra szorsto odpowiedziała Umorilemu. Sama oberwała mocno, lecz pomimo ran jej oceniające sponrzenie nie ustawało. Na rewelację Kennicka zamysliła się chwilę. - Brzmi rozsądnie. Tylko na ile razy to wystarczy nim trzeba znów wznosić modły o łaski? Trzeba będzie partiami przeszukiwać pomieszczenia. Jesli będziemy znajdować ciała też muszą być sprawdzone. Jak nie heretyckie nieumarłe to wciąż te paskudy mogą udawać trupy. Póki co skoncentrujmy się na znalezieniu tego lusterka... - półelfka otrząsnęła się ze wspomnień o oku. Odmawiała uznania tego za rzeczywistość. |
10-01-2019, 14:03 | #170 |
Reputacja: 1 | - Desperackie czasy wymagają desperackich środków - odparł krasnolud na uwagi pod jego adresem - Musimy coś jeść i musimy zabijać. W tej sytuacji nie widzę innego wyjścia. Jeśli nie znajdziemy innych rzeczy do jedzenia, to musi nam wystarczyć truchło doppelgangera, inaczej umrzemy z głodu. I tak, bardzo chciałbym nie atakować wszystkiego co żywe, ale jesteśmy odizolowani, zewsząd są wrogowie i zmieniają swój wygląd. Czy masz jakiś lepszy pomysł? Przysięgi paladyńskie przysięgami paladyńskimi, ale ja tak głównie przysięgałem niszczyć nienaturalne plugastwa. Tu jest ich cała masa, tak na moje oko. Po wypowiedzeniu tego Umorli zatrzymał sięna chwilkę - stał niczym słup soli, wyraźnie coś rozważając, po czym jego ręka powędrowała do świętego symbolu na jego szyi. - Ja... jako paladyn... mogę wykrywać zło...? - spytał po części siebie, a po części innych. Widocznie było to coś, o czym zapomniał w bitewnym szale i poszukiwaniu własnej tożsamości za mgłą niepamięci. Ostatnio edytowane przez Kaworu : 10-01-2019 o 14:55. |