Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2019, 00:31   #322
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Gustaw był jakby nieobecny. Chciał by wszyscy razem obgadywali plan a niestety każdy miał inne podejście. Gustaw się nie wtrącał i tylko myślał. Niestety gdy podjął jakieś decyzje części chłopaków już nie było.
- Loftus. Chyba masz rację. To bezsensu. Prędzej się pozabijamy i narobimy sobie tyle ile nas kłopotów niż coś ustalimy. Chyba trzeba wrócić do dowodzenia bo nawet jak coś źle pójdzie to jedno a nie kilka spraw.- Mówił głośno na tyle by reszta go słyszała. He. Reszta czyli Leo bo Oleg gdzieś przepadł a i Berta nie było widać.
- Dobra. Rozbijamy obóz, ale niezauważalny i czekamy na Berta. Leo, zajmij się zwierzętami a ja gołębie nakarmię.-

Ranek przyniósł spokój i odpoczynek, który tak bardzo był im potrzebny. Teraz gdy wrócił Bert Gustaw pokiwał głową.
- Na pewno mają szpicla.- Odezwał się sierżant.
- Dobrze się spisaliście, chociaż miałem jeszcze jedno do zrobienia, ale już poszedłeś. Nie ważne. Może to i dobrze.- Zwrócił się do Berta.
- Teraz ostatnia wspólna narada i jak nie ustalimy czegoś wracamy do podejmowania decyzji przeze mnie.- Popatrzył na zebranych.
- Którą drogę wybieramy. Zaraz będzie rzeka i wątpię by dało się przedostać przez nią. Tu są barki i można jedną ukraść lub wmówić, że jesteśmy zdziesiątkowanym oddziałem z północy. Wezmą nas na drugi brzeg i się zobaczy. Druga opcja cichcem idziemy dalej i modlimy się by przedostać się na drugą stronę rzeki samemu. Może tratwa?- Pytanie skierował do Olega.

Baron patrząc na mapę krzywi się aż w końcu mówi.
- Proponuję udać się do Simbach. Przejść dorzecze i iść aż do Arch. Tam odbijamy na południe i pustkowiami do Sosa. Myślę, że mają z osady kontakt z tą częścią i wyślą łódź lub coś po nas. Później do Ertingen i tam już na szlak właściwy. Nie chcę po górach iść bez khazadów opłotkami. Trzeba będzie zaryzykować.- Baron patrzy na stojących i przyglądających się Ostatnich. - Macie inną propozycję?- Dodał widząc kwaśne miny.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 11-01-2019 o 13:36.
Hakon jest offline