Laura patrzyła z fascynacją jak Kaharrick, ...nie, Emi, jak Emi zmieniła kształt. Zaczęła szukać w pamięci czegoś co by jej pomogło zaszufladkować to czego doświadczyła.
Wymamrotała zaklęcie wykrycia magii, ale tym razem Emi się nie świeciła, czar prysł.
Laura słyszała o zmiennokształtnych, ale Emi nie przypominała żadnego z nich.
Wiedźma wstała i podeszła do Emi, obserwowała ją natrętnym badawczym spojrzeniem. Obeszła ją dookoła i zatrzymała się przed nią, przechyliła głowę lekko w lewo i nadal z tym badawczym spojrzeniem podniosła wolno dłoń do twarzy Emi.
Białowłosa drgnęła, ale ostatecznie została w miejscu. Palce wiedźmy delikatnie wodziły po twarzy towarzysza...towarzyszki a jej spojrzenie świdrowało widok przed nią. Jej skóra była w dotyku znacznie gładsza od ludzkiej. Brakowało również jakichkolwiek innych włosów poza rzęsami i czupryną. W końcu delikatnie odsunęła dłoń Laury na bok.
- Wystarczy, jeszcze Jace będzie zazdrosny - mrugnęła porozumiewawczo.
Laura totalnie zagubiona w badaniu Emi zignorowała ten komentarz zamiast tego całkowicie szczerze powiedziała - Nigdy nie słyszałam o takim zmiennokształtnym jak ty. Urodziłaś się tak czy stałaś się taka później? - Bezpośredniość i chęć poznania odpowiedzi na ciekawą niewiadomą odsunęły jak zwykle ‘dobre maniery’, ‘takt’ i ‘powściągliwość’ na dalszy plan.