Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2019, 19:14   #323
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- Sir proszę wybaczyć ale to zły plan - powiedział Bert - Nie mamy zapasów i podróż przez dzicz przestała być atrakcyjna. Polowania i aprowizacja zamie nam tyle czasu, że wojna pewnikiem się skończy gdy dotrzemy do podnóża gór albo co gorsza zima nas złapie i wtedy dopiero zaczną się problemy. Moja propozycja jest taka. Po pierwsze czekamy aż karawana się przeprawi i zniknie nam z oczu, wtedy wbijamy do miasta puszczamy bajeczkę o patrolu lub pacyfikujemy garnizon i uzupełniamy zapasy. Po drugie pozbywamy się zwierząt, prócz jednego na którym będą ładunki i część zapasów, następnie rekwirujemy barkę i werbujemy flisaków. Wiem że podróż w górę rzeki będzie trudna ale pod nadzorem flisaków moglibyśmy być w ruchu prawie cały czas pracując na zmianę, czyli nie zmęczylibyśmy się tak bardzo jak maszerując. A ten leperkonus o którym plotkowali żołdacy, to mógł być Galeb, bo ryj ma obwiązany i trudno w nim krasnoluda poznać. Może spotkalibyśmy ich po drodze i spróbowali się dogadać, wszak to pod domkiem wiedźmy to było jakieś szaleństwo, może magia tak na wszystkich wpłynęła że oddział się rozpadł?
 
Komtur jest offline