Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2019, 23:44   #324
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Leonor bardzo podobały się mapy. Oglądała je z wielką uwagą i ostrożnością i nawet ułożyła znakomitą drogę marszu. Potem po literach domyśliła się, że trzyma ją dobrą chwilę do góry nogami.

- Nie - odpowiedziała Baronowi - Tylko co z jedzeniem? Spróbujemy zdobyć z miasta?

Potem odezwał się Bert i błyskotliwie rozwinął całą sytuację. Akolitka uważnie słuchała słów niziołka, bo poza tym, że umiał liczyć wydawał się pełen zdrowego rozsądku. Potem coś ją tknęło. Zabrała mapy jeszcze raz i siedziała nad nimi bardzo długo, obracała je tam i nazad, a czasem nawet szukała czegoś na drugiej stronie. Mierzyła coś opuszkiem palca i również całą jego długością. Potem zaczęła je przykładać do siebie, bo coś wyraźnie jej nie pasowało. Na koniec spojrzała na każdego z osoba wielkimi wysuszonymi oczami.

- To… to jest miesiąc drogi stąd na piechotę - spojrzała jeszcze raz na mapę. - To jest na tej drugiej mapie - stuknęła palcem - a nie na tej tutaj.
Chciała dokonywać bohaterskich czynów, ale dlaczego tak daleko od poprzedniego miejsca, w którym ich dokonywała? Musiała przyznać, że na razie doradzanie szło jej opornie. Po tygodniu podróży zorientowała się, gdzie tak w zasadzie idą. Może jednak nie powinna spać na wszystkich naradach? Oczywiście, gdyby podróżowali po Estalii wiedziałaby wszystko, tu jednak w Imperium, wszystko wyglądało tak samo. Wszystkie krasnoludzkie nazwy brzmiały jakby ktoś się zakrztusił uschniętym tostem, a góry... Co to za dziwny zwyczaj nazywać góry kolorami tak podobnymi do siebie. Chciała zapytać, czy nie mogliby nocą pójść w kierunku Gór Szarych, które z całą pewnością są wtedy czarne, a nie szukać Gór Czarnych, które w świetle południa, są pewnie niebieskie, a zimą białe. Estalijskie góry miały piękne, dostojnie brzmiące nazwy... W końcu przyszło jej do głowy, coś na tyle sensownego, żeby dało się to wypowiedzieć głośno.

- Krasnoludy ruszyły szybciej. Musimy być też pewni, że karawana nie zawróci po wyjeździe, zanim nie wejdziemy do tej mieściny. Może, ktoś, skoro czekamy tutaj, nadłoży trochę szlaku i spróbuje znaleźć krasnoludy i sprawdzić, czy karawana odeszła na dobre? A może spróbować jeszcze raz ich tu ściągnąć? Nie mogli odejść daleko i na pewno zostawiają ślady.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline