Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec - W miarę spokojnie. - szturman zerknął na BRATnią ekipę bo wolał rozmawiać z szefem swojego pociągu niż szefową tego nowego no ale coś nikt się nie kwapił do rozmowy no to odezwał się pierwszy. - Dalej z byłymi władzami sprawa jest w toku ale z tego co mówił sprzedawca wychodziło, że miejscowi załatwią tą sprawę we własnym zakresie. - zaczął od tego co przez ostatnie parę dni ograniczało poruszanie się kolejarzy poza bezpośrednią okolicę torów i pociągów czyli obawą przed rozruchami w osadzie i bliżej niesprecyzowanymi krokami odwetowymi ze strony zwolenników byłych władz. Na razie jak przejechał się po mieście nie dostrzegł niczego w stylu demonstrantów czy ognisk walk i zamieszek. Osada wyglądała całkiem spokojnie. - Poza tym w sklepie są ciekawe ogłoszenia. Kilka zapisałem. Ale to trzeba by dać rzucić okiem naszym technikom bo ja nie czuję się władny w tej dziedzinie. - to mówiąc sięgnął do kieszeni na piersi i wyjął nagryzmoloną w sklepie kartkę z tymi paroma ogłoszeniami co wydały mu się najciekawsze, po czym podał ją rozmówczyni. - No i przy okazji opchnęliśmy trochę naszego złomu i nabraliśmy kolejnego. - uśmiechnął się wskazując na pakę pikupa gdzie załadowali głównie amunicję i spłonki wymienione na nadmiar lufowego żelastwa.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami
Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |