Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2019, 08:07   #433
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Najwyraźniej tym, co nosili miecz i pierścień, przedmioty owe nie przydały się, gdy doszło do starcia z upiorem, który za swą siedzibę obrał jaskinię na odludziu.
Pytanie brzmiało, po co tam poszli - ukryć coś, czy wprost przeciwnie? Zapewne to drugie, jednak Wilhelm nie miał najmniejszego zamiaru sprawdzać, co zostało w jaksini ukryte. Magia była kapryśna, jak wszystkie kobiety i w następnym starciu mogła nie wspomóc swego wybrańca.
Rozwiązanie tej zagadki lepiej było pozostawić wielmożnemu inkwzytorowi, którego Wilhelm miał zamiar napuścić na upiora.
Kolejnym pytaniem było, kto wspomnianego upiora umieścił w jaskini. Na to jednak odpowiedzi nie było, chyba że odpowiedzialni za to byli wyznawcy Zakonu Uświęconego Młota.

- Może ten pierścień z młotem będzie stanowić przepustkę do brata Barthelma - powiedział, ale bez większego przekonania.

* * *


- Wsiadaj! - Wilhelm gestem zaprosił Lavinę do zajęcia miejsca na grzbiecie Lotki. Co dla obu stron w sumie okazało się korzystne.
Po opuszczeniu jaskini, co zrobili najszybciej jak mogli, ruszyli w deszcz, co wszyscy uznali lepszym rozwiązaniem niż użeranie się z aktualnym mieszkańcem jaskini.
Towarzystwo dziewczyny nieco umiliło tę jazdę.

* * *


Wilhelm z radością przyjął powrót do tak zwanej cywilizacji, niestety okazało się, że cywilizacja oznaczała również upierdliwych urzędasów.

- Z Torrach jedziemy. - Wilhelm odpowiedział na pierwsze pytanie, ciąg dalszy wyjaśnień pozostawiając innym.
 
Kerm jest offline