13-01-2019, 13:53
|
#320 |
| Ściskając w dłoniach miecz i zdartą tarczę, gęsto splamione krzepnącą posoką niczym pędzel i paleta, rozejrzał się wokół.
Sytuacja w holu wejściowy powoli się stabilizowała. Axim nie kontrolował walki na zewnątrz, ale poza smokiem, przed którym mogli spróbować się schować w zamku, nie zwrócił jeszcze uwagi na innych przeciwników.
Jego ukochana Sybill wybiegła na zewnątrz, ale Jarnar był przekonany, że przy takich gabarytach nic jej nie groziło. - Draug, do mnie! - zakrzyknął na łotrzyka krzątającego się nieopodal. - Rozrzuć pajączki na początku tamtego korytarza - rozkazał podwładnemu, wskazując mu miejsce, gdzie przed chwilą alchemik rzucił bombą. - To powinno ich chwilowo zatrzymać. - Zgotuję im nieprzyjemne powitanie - odparł mu Draug, szczerząc się przy tym paskudnie.
Axim następnie spojrzał na Balkazara, który zmasakrował swoich przeciwników. Wyglądał na wyczerpanego i potrzebował chwili oddechu. - Utrzymajcie hol i uważajcie na pułapkę Drauga. Radzę wam nie wchodzić w te kolce - odezwał się głośniej, tak, żeby wszyscy wokół go usłyszeli. - Pójdę zaciągnąć resztę do środka - dodał, po czym żwawo ruszył w stronę wrót.
Sybill zmagała się z jednym jeźdźcem, podobnie jak drowka Laerune. Przez most z kolei przemykali Grzmot i inni a gdzieś z tyłu wiła się sylwetka smoka.
Musieli jak najszybciej udrożnić most i schować się za mury zanim smok wzbije się w powietrze i ruszy w ich stronę. - Nie ociągać się! - zawołał, biegnąc na jeźdźca przy drowce. Ruch: Użycie zdolności Rozsypanie pajączków towarzysza, po czym ruch i atak w jeźdźca przy moście
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |
| |