Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2019, 16:25   #50
Bardiel
Interlokutor-Degenerat
 
Bardiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Bardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputację
Obaj gladiatorzy desperacko walczyli o zwycięstwo, a właściwie o przeżycie. Obaj na swój sposób nie mogli się ruszyć. Gajus wpadł nogą do dziury i nie mógł się wydostać pod wpływem napierającego przeciwnika. Bezimienny miał z kolei przebite na wylot udo, więc o dynamicznej pracy nóg nie mogło być mowy. Nie wywrócił się prawdpodobnie tylko dlatego, że opierał się swoją tarczą o tarczę przeciwnika. Miał naprawdę dużo szczęścia, że gladius nie przeciął głównej tętnicy - w innym wypadku cały most zostałby skąpany we krwi wojownika z Kanabossy.

Bezimiennemu udało się wreszcie sięgnąć Arlezjańczyka i zatopić ostrze w jego ciele - nie zrobił tego jednak tak głęboko, jak mógł sobie życzyć. Sam sztych kopisa udało się wbić w lewe mięśnie międzyżebrowe Gajusa, jednak atakowany gladiator uniemożliwił głębsze wrażenie broni, blokując ruch kantem tarczy.

Kanabossańczyk czuł, że przebita noga nie pozwoli mu zbyt długo trwać w pozycji stojącej. To mogły być jego ostatnie chwile przed obaleniem się. Z kolei Arlezjańczyk nie mógł wydobyć nogi z przeklętej dziury, gdy musiał jednocześnie zasłaniać się przed ciosami adwersarza.

Widownia w napięciu oczekiwała, po czyjej stronie stanie dziś Khesta...
 
Bardiel jest offline