Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2019, 08:38   #221
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Chociaż rozłożyli obóz wcześnie, bohaterowie sporo czasu spędzili na rozmowach lub zagłębieni we własnych myślach. Walka z hobgoblinami, spotkanie z centaurem, a potem jeszcze ujawnienie się Kharricka, czy raczej Emi - naprawdę było o czym dyskutować i myśleć. Jak wiele takich patroli kręci się po Fangwood? Czy wpadli już na trop uciekinierów, a może ich już odnaleźli - dzięki magii Sulima udało się ich ostrzec, lecz nie wiadomo, co działo się z nimi teraz. A centaur? Yorc wydawał się przyjaźnie nastawiony, ale może podejrzenia krasnoluda były czymś więcej niż tylko lekką paranoją? No i zmiennokształtna - dwa tygodnie ukrywała się wśród uciekinierów pod cudzą twarzą, ciężko pracując na ich zaufanie, nawet ryzykując własnym życiem. Ale czy to też nie była jedynie gra, mająca na celu uśpić czujność? A z drugiej strony, pozornie pozytywna reakcja towarzyszy na wyjawienie tajemnicy może także była jedynie fasadą?
Mimo tak wielu spraw na głowie, gdy zapadły już ciemności, wszyscy zasnęli bez trudu, i przespali noc spokojnie, nie niepokojeni przez żadne dziwaczne sny.

Tym razem.

XV dzień miesiąca Arodus, Fangwood, 14 dni po ucieczce w Phaendar

Po dłuższym odpoczynku cała drużyna ruszyła w dalszą drogę z nową energią. Mikel i Emi czuli się jakoś lżej, jakby wcześniejszego wieczoru zrzucili z dusz jakiś ciężar, w przeciwieństwie do wciąż ponurego Jace’a.

Kilka mil dalej las przerzedził się nieco, a z wysokości większego pagórka, ponad koronami drzew dało się dojrzeć niewielki, wciąż porośnięty lasem, masyw górski, rozciągający się na północy. To z pewnością tamto miejsce wskazały wypytywane przez Sulima nietoperze. W końcu, pierwszy raz od wielu dni, cel wędrówki był widoczny z odległości większej niż rzut kamieniem. Wciąż daleki, ale teraz już bardziej osiągalny.
 

Ostatnio edytowane przez Sindarin : 15-01-2019 o 20:50. Powód: Podział posta
Sindarin jest offline