Czy aasimar zamiar devy był spełnieniem najgorszych obaw koboldów i najemników? Sądząc po fanatyzmie bijącym z jasnych oczu chyba tak właśnie było, a moce iluzji i nie tylko prezentowane przez gnomy robiły wrażenie. Jeśli to właśnie one porwały koboldzich jeńców to nic dziwnego, że nawet wilk się nie obudził. Z drugiej strony jeśli to oni, to powinni wiedzieć co się działo między koboldami a Ostoją, a nie wyglądało na to.Składając broń Helena miała nadzieję, że z aasimarem da się dogadać, bo wyraźnie to on tutaj rządził. Lub chociażby porozmawiać i wyjaśnić sytuację.
Ponad to półelfka obawiała się trochę o koboldy; białowłosy nie powiedział co mają zamiar z nimi zrobić. Czuła jednak, że to nie czas na pytania, toteż trzymała język za zębami. Miała gorącą nadzieję, że Torin postąpi tak samo.