Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-01-2019, 09:09   #224
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Nocne Magów rozmowy cz.3 z 3 - wspólnie z Obcą

[media]https://i.pinimg.com/564x/62/1c/c6/621cc631b3f9e1e35e41b50b60e293c2.jpg[/media]
Jace położył się obok nie zwalniając uścisku. Nie odpowiedział od razu, wzrok miał wbity w niebo. Ani jednej chmury! Niesamowite!
- Spójrz jak one pięknie świecą - wyszeptał zachwycony.
- Mhmm... - potwierdziła tuląc się, łaknąc tych ostatnich chwil czułości, a on nie protestował. Wsłuchiwał się w noc, w spokojne oddechy, w szum drzew w brak podejrzanych dźwięków. Coś ponownie zapiszczało gniewnie obok.
- Dobrze, że masz ze sobą przyzwoitkę - wyszeptał wskazując na chowańca. Chciał dodać coś jeszcze, ale stwierdził, że choć raz nie będzie psuł chwili.
- Zaraz idę obudzić Mikela. - dodał tylko skoro był w temacie, ale nie ruszył się z miejsca.
- Kolejny, powód dla którego dobrze mieć z nim dobre stosunki...- powiedziała cicho, muskając nosem jego szyje - nie miałby wtedy nic przeciwko byś spał koło mnie.
~ Zupełnie jakby to od niego zależało. ~ pomyślał rozbawiony.
- Masz zimny nos, wracaj pod koc, a ja wracam do ogniska - wyszeptał, ale żadne nie ruszyło się o milimetr.

W końcu chłopak wyswobodził się z uścisków i podniósł się z żalem. Ognisko już prawie dogasło, a powietrze zrobiło się wyraźnie chłodniejsze ale nikomu to nie przeszkadzało. Nadal czuć było ciepło, choć już nie tak mocne.
Jace dołożył ostrożnie do ognia i zrobił obchód wokół obozowiska. Wszystko wyglądało normalnie, jakby było w najlepszym porządku. Nawet Psotnik podniósł głowę gdy Beleren poruszył się na skraju obozu. Spał czujnie, co dodatkowo uspokoiło chłopaka. Teoretycznie znał sposób by móc ustawić mentalną czujkę, która obudzi go, gdy ktokolwiek się będzie zbliżać, ale wciąż pełen rozterek nie zdecydował się na taki ruch. Zresztą i tak było już za późno, niedługo kończył swoją wartę i będzie mógł odpocząć. Zamknąć ten dzień licząc, że kolejny przyniesie świeży start. Przeciągnął się i powoli podszedł do posłania Mikela. Kucnął i szturchając delikatnie szpenął - Wstawaj, już czas! - Poczekał aż wojownik na pewno się obudzi i przykucnął przy ognisku. Dołożył do niego po raz ostatni i odczekał, aż jego zmiennik się oporządzi. Pożegnał się zdawkowo i zawinął w swój śpiwór. Leżał jeszcze na boku przez pewien czas wpatrując się w posłanie Laury zanim wreszcie odpłynął w sen...
 
psionik jest offline