Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-01-2019, 14:52   #9
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
Malachi pochylił się w stronę iskry i szeptem przekazał co dostrzegł. Włącznie z opisem magicznego amuletu.

Nie sądził, by wampirzyca przyszła tu, by z nimi walczyć. Gdyby tak było, dała by sobie spokój z grzecznym pukaniem do drzwi. nie przyszła by też raczej sama. Magiczny amulet sugerował pewną moc. Może i była potężna, lecz jeśli nawet by tak rzeczywiście było, czy by ryzykowała walki w pojedynkę z trzema nieznanymi wampirami? A ten kask? Właśnie... ten kask jakoś nie pasował do tego obrazka. Chce skryć swą twarz? Udało się też jej ich znaleźć... co samo w sobie było bardzo niepokojące.
Była z Camarili, czy z Sabatu? Może jakaś niezależna frakcja?

Położył palec na ustach. Przypominając towarzyszą, by nie zdradzili się zbyt szybko kim są. Jeśli to przedstawiciel Camarili, to być może jeszcze nie wiedzą, z kim mają do czynienia. Może to zwykły posłaniec, który ma przypomnieć, iż w dobrym guście jest się zameldować i przedstawić po dotarciu do nowego miasta. Choć był by to niezmiernie nietypowy posłaniec.

Cóż, nie znajdą odpowiedzi na te wszystkie pytania poprzez zamknięte drzwi.

Malachi odczekał chwilę. Tyle by dać Iskrze czas na przygotowanie.
Potem skinął Mackowi by ten otworzył drzwi.
 
Ehran jest offline