Druid wciąż z nieschodzącym serdecznym uśmiechem na twarzy przesunął środek ciężkości tak by pewniej stać na nogach. Tatuaże dotykające ziemi aż mrowiły. Natura w tym miejscu była silna.
Dziwił się, że nie znalazł śladów tej kobiety. W takim stroju, w takim miejscu nie wyglądała na kogoś kto powinien sobie tak dobrze radzić. Wysłał myśl do natury. Wiedział, że ciężko będzie coś od niej teraz wyciągnąć bez należytego skupienia. Ale była w tym miejscu silna może zdradzi mu kim jest ta osoba i skąd się tutaj wzięła.
- Dlaczego mnie zainteresowali? - powtórzył jej pytanie wzruszając ramionami. - Mało w tym miejscu jest podróżnych, więc każdy jeden jest interesujący. Ty również wydajesz się intrygującą osobą. Samotnie w głuszy bez broni, nawet bez kija. Musisz być odważną kobietą. - ukłonił się jej delikatnie nie spuszczając jej z oka. - W moim gaju podróżni spotkawszy się w drodze winni się przedstawiać. Ja się przedstawiłem twoja kolej. |