Podane przez Joanne nazwiska nie były mu obce choć żaden z tych piłkarzy nigdy nie grał w klubie z jego rodzinnego Torunia, któremu kibicuje praktycznie od dzieciństwa. Nie śmiałby nazywać się kibicem gdyby nawzwisko niegdyś grającego w Widzewie i krakowskiej Wiśle Mirosława Szymkowiaka było mu obce.
- Pomyślę nad Twoją propozycją - opowiedział Aleksander - Jak zapewne wiesz nie tylko ode mnie to zależy ale również od osoby, która zgodzi się mnie poprowadzić. O ile z wyjściem z pokoju napewno bym sobie poradził to ze znalezieniem konkretnego pokoju mogłoby byc już trudniej. Tak czy owak dziękuje za propozycje.
W głebi duszy Aleksander nadal nie wiedział czy chce tam iść, czy chce prosić kogoś o pomoc w znalezieniu sali nr 8. Poraz kolejny czułby się niezręcznie prowadzony jak małe dziecko mimo to coś podpowiadałomu,że warto się wyrwać raz na jakiś czas z pokoju, w którym spędza samotnie prawie całe dnie.
__________________ 7 lat i 16 dni poza forum, ale nareszcie wróciłem. Pozdrowienia dla tych, którzy jeszcze mnie pamiętają :)
Ostatnio edytowane przez Lenin : 21-07-2007 o 21:50.
|