Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2019, 19:53   #251
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Kiedy nagle się wybudziła, zdała sobie sprawę, że cała drży. Mężczyzna nawiedził ją po raz kolejny, choć miała wrażenie, że była to jakaś mara lub wizja. Tak czy inaczej, nie szło się do tego przyzwyczaić i czuła, jaj jej ciało niemal się buntuje. Wzbierały w niej torsje, aż zaciekawiony chart przesunął nosem po karku skulonej właścicielki.
Próbowała się uspokoić i przywołać z pamięci zasłyszane słowa. Fragment o zewnętrznym kraju upewniał ją, że decyzja uczestnictwa w karawanie była słuszna. Jeśli dobrze kojarzyła, Mortensholm należało już do Księstw Granicznych.
Cała reszta brzmiała o wiele bardziej złowróżbnie. Rzeka krwi, trucizna, wampir, żywe trupy. Przez chwilę pomyślała, że może trzeba kogoś powiadomić. Oczywiście, był to pomysł co najmniej bezmyślny i nikt normalny by w to nie uwierzył. Z resztą, rzadko stawała w roli praworządnej obywatelki. Społeczeństwo jako takie stało dość nisko w hierarchii Crossman.
Mimo wszystko, mogła dowiedzieć się czegoś więcej. Facet nie mówił jej tego bez powodu. Póki co, postanowiła zmusić się do dalszego snu. Miasto wciąż drzemało, a pośpiech był zawsze złym doradcą.
Zamknęła powieki, z trudem ignorując natarczywe myśli.
 
Caleb jest offline