- Z tego co zdążyłem usłyszeć Bert to sam ostatnio się specjalnie do rozkazów nie stosujesz, woląc własną inicjatywę. A teraz nagle chcesz rozkazów. - pod bandażami twarz krasnoluda rozciągnęła się w paskudnym uśmiechu - Aby pójść do srocza też potrzebujesz rozkazu i pozwolenia od "dowódcy"? Przestań pieprzyć Truskawa i rusz dupę. Jak teraz wyruszymy to Lauben osiągniemy wieczorem, zjemy i się wyśpimy jak cywilizowane istoty. No chyba, że tak zaawansowana i skomplikowana procedura jak ruszenie dupy wymaga konsultacji z najwyższym dowództwem Armii Wissenlandu.
Galeb zarzucił na plecy swoje toboły i ruszył do wyjścia z wioski. Jeszcze obejrzał się przechodząc przez palisadę.
- No? Budowa tratwy to kolejne dni, a i tabor przez wzgórza i las nie da rady. Szczególnie wśród bandziorów i goblinów.
- A. I jeszcze jedno. Po chatach jest porozrzucanych trochę narzędzi i szpargałów które wieśniacy nie zabrali. Może się znajdzie dodatkowe zgrzebło albo inne utensylia do oporządzania zwierzaków.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 20-01-2019 o 21:13.
|