Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2019, 09:39   #254
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Wcześniej, w trakcie śledztwa.

Gdy wychodziła z rudery Udo, podszedł do niej jakiś dzieciak.
- Bongiorno panience - uśmiechnął się i skłonił. - Jak panienka szuka kogoś niedrogiego do wykonania jakiegoś zlecenia, to ja będę lepszy od tego tam - machnął w stronę rudery. Jestem szybki, trzymam język za zębami, pracy się nie boję i umiem liczyć do trzydziestu - zachwalał się. Przestąpił z nogi na nogę czekając na odpowiedź.
Chłopak najwyraźniej zaskoczył dziewczynę. Nagły potok słów wprawił ją w lekkie osłupienie.
- Bongio… cokolwiek. A skąd ty młody wiesz, że nie pójdziesz pracować za frajer, a ja, dajmy na to, cię nie oskubię?
Carlo zerknął na kobietę, zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Wiedzieć to nie wiem. Ale z czego tu mnie skubać? Nic nie mam, dopiero co tu przybyłem, donna Maria mnie przygarnęła dach i coś na ząb do zjedzenia dała. No to ja chciałbym się jej odwdzięczyć, jakiś grosz zarobić. I nie przepuszczę na alkohol ani po pijaku nie będę pracował. Aaa… Carlo się nazywam, zapomniałem się przedstawić - zakończył i spoglądał na Cathelyn.
Tamta uśmiechnęła się krzywo, bo tylko tak potrafiła. Mimo swojej gadatliwości, chłopak był całkiem konkretny. Poza tym, wiedziała jak to jest zaczynać od zera.
- Ja nazywam się Cathelyn. Obecnie nie mam za bardzo czym ci zapłacić. Wiedz jednak, że moja wdzięczność jest całkiem mierzalna.
Zastanawiała się co właściwie mu powiedzieć. Dzieciaki jak mało kto wychwytywały fałsz. Nie było sensu owijać w bawełnę.
- Wyglądasz mi na takiego, co lubi wszędzie myszkować. Po prostu miej oczy i uszy szeroko otwarte. Interesują mnie ludzie, którzy mają lepkie ręce i brudne sumienia. Jeśli zauważysz coś podejrzanego, daj mi znać. Powiedzmy, że robię tu za nieoficjalny, jednoosobowy patrol.
Spojrzała na niego z góry, szukając w egzotycznej buźce wyrazu zwątpienia.
- Bez obaw. Znajdę sposób, żeby ci się odwdzięczyć, ale najpierw muszę mieć za co.
- Signorina Catalina, jak tylko czegoś się dowiem, to dam znać. Ale gdzie mam Signoriny szukać?
- Jestem co wieczór ,, Pod Czarnym Orłem”. Tam mnie szukaj.
 
Caleb jest offline