Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2019, 13:45   #547
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Hierofanta był przerażony tym co się działo. Chciał ruszyć i powstrzymać Kadata przed wezwaniem jakiegoś demona, ale siły którymi dysponował nie dawały zbytnio szans na walkę. Musiał odpocząć i zjeść.

Dziadyga wraz z uwolnionymi chłopami uciekali w popłochu. Nikt nie zamierzał ich zatrzymać.
- Dziadyga ucieka wraz ze swoimi. Rzeka! Tędy i my uciekniemy jeśli będziemy potrzebowali. Teraz trzeba pomóc w obronie.- Oznajmił zebranym wokół siebie przyjaciołom.

Nadeszła chwila zwątpienia a powinno być inaczej z nadejściem dnia. Demon nadchodził. Był przywołany w plugawym rytuale. Krew zastygła w żyłach białego czarodzieja i nawet kaszel mu nie przeszkadzał. Wokół kłębiła się zła moc i aż kipiało od niej.
- Przyjaciele. Nadszedł czas próby dla mnie. Muszę przeciwstawić się temu demonowi i mam nadzieję, że bogowie życzliwie spojrzą na mnie i wesprą mnie.- Po tych słowach Widdenstein przełknął ślinę i podszedł do najwyższej budowli by mieć pełen widok na wszystko. Przed samymi drzwiami odwrócił się do reszty.
- Uciekajcie głupcy. Jedynie ja to mogę powstrzymać.- Rzucił i wyprostował się. Wziął głęboki oddech i ruszył na spotkanie przeznaczenia.

Stał w oknie i patrzył na to co się dzieje. Wielki demon na swym piekielnym rydwanie zbliżał się do koszar. Otto zamknął oczy i zaczął skupiać wokół siebie wiatry magii. Był skupiony jak nigdy a wcześnie oczyścił swój umysł. W końcu zaczął wypowiadać słowa zaklęcia, które mogło być jego lub demona zgubą. Otworzył oczy i wpatrywał się w monstrum, które zwróciło na niego uwagę by połączyć się w mentalnej walce z czarodziejem. Obydwaj stali nieruchomo a mentalna walka trwała. Otto liczył, że przeznaczenie jest po jego stronie jak i szczęście pomoże mu w walce z potworem. Po jego pokonaniu maszkary, Kapłan Urlica wraz z Kapitanem i resztą kompanii powinni łatwiej zapanować nad chaosem w mieście. Kadat pewnie nic nie zrobi przerażony porażką i jedyne na co będzie go stać to ucieczka.
Tak przynajmniej myślał Otto, ale więcej szans mieli jego wrogowie niż on sam. Jednak nie zamierzał się poddawać.
 
Hakon jest offline