- Aiko Kita – Rzekł ambasador, powoli jakby smakował te słowa – Rozumiem, że nie zobaczę paszportu – rzekł patrząc za Aiko – zwrócił sięvdo Kaburagiego
- Czy ja powiedziałem coś niegrzecznego? Mym obowiązkiem jest, w imieniu bliźniaczych liderów, opiekowanie się wszystkimi ich poddanymi gdziekolwiek żyją i cokolwiek robią – rzekł nie przestając się uśmiechać.
Kun Lun aż napęczniał.
- No, ale tu nie sięga władza plemienia, więc to nie wasza sprawa
Abasador przekręcił głową patrząc na komendanta.
- Nie sięga? Ciekawe…
Mirumoto tymczasem wodził wzrokiem za odchodzącą Aiko jakby nad czymś myślał, a potem ruszył do niej i daichiego
W tym czasie Kaburagi unieruchomił nogi, która zaczęła się szarpać ze zdziwieniem.
- Pomóc pani? – obok Aiko stanął naraz wysoki i przystojny policjant uśmiechający się łagnie. Zolt prychnął głośno.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |