Konstrukcja pęka granatów była prosta - kilka granatów połączonych drutem w tym jeden mocniejszy. Ten mocniejszy służył do detonacji pozostałych. Całość prawie mieściła się w dłoni enta, więc ten szybko uzbroił "detonator" i całym pękiem, bez większego guzdrania się miotnął na pozycję ludzi uzbrojonych w AK-97. Potem szybko okrył się kamuflażem i ruszył wzdłuż drzew, aby zmienić pozycję. Od swojego przyodzienia odpiął kolejny pęk i zaczął szukać następnego celu - na przykład trolli w ruinach chaty, które wydawały się zbyt twarde do zgryzienia dla przeciętnych żołnierzy. |