26-01-2019, 20:19
|
#73 |
Administrator | Vares z pewnością coś znalazł... i z pewnością nie była to zaginiona dziewczynka. Ale trzeba było przyznać, że nietoperz miał nosa. Albo i oko...
Wśród krzewów, na które tak narzekała Eliona, wiła się wąska ścieżka, a na jednym z kolczastych krzaczków tkwiło parę nitek, które mogły (acz nie musiały) kiedyś wchodzić w skład wełnianej spódnicy.
Był to jedyny odnaleziony ślad (poza znalezioną wcześniej wstążką) więc elfka, które najwyraźniej głód dodał ochoty do działania, ruszyła ścieżką... by wreszcie dotrzeć do celu.
Do celu, na który nawet Vares spoglądał z podejrzliwością. |
| |