Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2019, 20:45   #132
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Hana, przebudziła się po ciężkiej nocy, grzecznościową ignorancją pominęła nocne lądowanie Kim. Dodatkowo lekarka nie wyglądała najlepiej kolejnego dnia, Azjatka uznała że opuszczenie ogniska było słuszną decyzją. Wiedziała jednak, że sytuacja nie może się dalej ciągnąć.
Chciała porozmawiać z majorem przed śniadaniem, ale nie zdążyła. Była zdenerwowana więc mimo normalnego jedzenia właściwie wmuszała w siebie śniadanie. Starała się nie porzygać z zdenerwowania.
Po rozmowie z majorem wróciła do namiotu, rozmowa mogła pójść lepiej. Major po rewelacjach musiał poczuć się jak kretyn, gdyż właściwie po przedstawieniu swojego punktu widzenia Hana została odesłana a potem już tylko gniewne pokrzykiwania Bakera słychać było nawet w namiocie lekarki. Pilotce trochę ulżyło, przynajmniej z uwagi, że Major nie zamierzał zamiatać tego co się stało pod dywan. Choć oznaczało to, że jej propozycja rozrysowania na mapie naturalnych drogowskazów na ich mapach nigdy nie została wypowiedziana. Podobnie jak pytanie czy dostanie od nich buty do chodzenia po lesie.
Musiała to sobie zorganizować sama.
Opróżniła swój plecak do ostatniej rzeczy ...poza scyzorykiem ten schowała w kieszeni spodni. Zostawiła rzeczy pedantycznie ułożone w namiocie co tworzyło przedziwną przestrzeń w rozgardiaszu lekarki.
Była ubrana w swoje znoszone rzeczy, mimo że sprawa była wyjaśniona po konfrontacji z Bearem nadal w jej głowie kołotały się słowa że sama go zaprosiła negliżem. Jej strój nie zostawiał ani trochę “zapraszającego” negliżu więc to nie powinno być problemem.
Opuściła namiot i z pustym plecakiem na swoje rzeczy z jaskini poszła poszukać Ryotaro.
Poprosiła Japończyka z swoim problemem ‘bosych stóp’. Naukowiec był wielce pomocny no i zawsze to osoba która mówiła po japońsku.
Po ogarnięciu butów nadających się do chodzenia i biegania, razem poszli na szybką herbatę czekając do zebrania się grup.
Azjatka nie miała pojęcia z kim pojedzie. Po prostu uznała, że Major wyznaczy kogoś kompetentnego. Nie miała zamiaru protestować nie po porannej ‘rozmowie’, Major zajął się Jej problemem...przynajmniej jednym, więc nie zamierzała przysparzać mu więcej. W końcu dwójka jego ludzi zrobiła z niego idiotę, Hana wiedziała, że ludzie u władzy tego nienawidzą.
Do momentu ustalenia grup japonka spędziła na rozmowie z Miyazakim. Nawet upomniał ją, żeby wzięła wodę do picia na wyprawę. Hana zapewniła, że to zrobi, a potem odpowiedziała na parę jego pytań dotyczących siebie.
 

Ostatnio edytowane przez Obca : 27-01-2019 o 20:48.
Obca jest offline