Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2019, 22:34   #78
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Ewelina Dyda - Zła walita

20/48




Uhhh... Dobrze, na czym to ja stanąłem? Na Bondzie. Czas zagłębić się w nieco inny kryminał w nieco egzotycznych klimatach... Tarnobrzega.

Opowieść z niewielkiego miasta, dotycząca detektywa, który nie przypomina Sherlocka Holmesa. Nie jest superinteligentny ani nie superagentem. Jest po prostu Jakubem z Tarnobrzega. Ten zwyczajny chłopak ma swój charakter i urok. No i jest znacznie bliższy każdemu z nas.

Oddajmy mu jednak sprawiedliwość, jest to osobnik na tyle bystry, by dostrzec, że za samobójstwem dziewczyny coś się kryje. Co? Tego dowiecie się z zakończenia.


Iwo Zaniewski - Czego nie słyszał Arne Hilmen

21/48




Od razu wiedziałem, że ta książka będzie nieziemskim gniotem albo czymś rewelacyjnym. Dlaczego?

Wiecie, opowiem wam historię. Krążyłem po sklepie i złapałem ją... w zasadzie od tak. Nie było w niej nic, co mogłoby mnie przyciągnąć. Miałem ją odłożyć, ale skoro już ją złapałem, to przeczytam opis. Przytoczę wam fragment:
"Czego nie słyszał Arne Hilmen to thriller o nietypowej konstrukcji, ponieważ zasadnicze pytanie nie brzmi: „kto zabił?”, ale: „czy w ogóle jakaś zbrodnia została popełniona?”."

Dlatego ją kupiłem.

Jeśli ktoś spodziewa się tu kina akcji, to... nie. Tu akcji nie ma zbyt wiele, zaś nacisk położony jest głównie na powoli rozwijającą się fabułę. Jak mówię powoli, to mam na myśli powoli. Są tam opisy codzienności, gościa gapiącego się na częściowo pomalowaną ścianę, wypraw do sklepu po karmę dla kota.

To wszystko było jednak... oryginalne. Wpisywało się w norweski klimat podczas nocy polarnej w wydaniu przytłoczonego życiem szefa komisariatu. Szaro, buro i ponuro. Ciemno, zimno i do domu daleko.
I nagle śmierć starszej, przestraszonej pani na zawał serca. Umarła po prostu przez własny organizm, który odmówił posłuszeństwa? Może ktoś jej pomógł? A może... coś? Dość długo nie potrafiłem odpowiedzieć na te pytania.

Moja ocena jest diametralnie różna od tych, które przedstawiane są na lubimyczytać. Nie pierwszy raz i nie ostatni.
Wiem, że nie wszystkim się to spodoba. A już z pewnością nikt nie doświadczy pewnego dreszczyku, jeśli nie stworzy klimatu do tego. Wiecie, kiedyś moja znajoma, leżąc na kocu w pełnym słońcu czytała nam na głos Stephena Kinga. Uśmialiśmy się jak na najlepszej komedii.

To nie jest książka do autobusu ani dla osób lubiących wartką akcję. Dla mnie była świetnym doświadczeniem.


Marek Borucki - Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat. Część 2

22/48




To było dobre. Nie ma się tu nad czym rozwodzić. Poznałem Polki i Polaków o wielkim wpływie na losy świata. Niektórych znałem, większość jednak zupełnie nie.

Wiedzieliście, że Gabriel Narutowicz, oprócz tego, że był przez krótką chwilę prezydentem, był także bardzo cenionym w Szwajcarii inżynierem hydrotechnikiem? Szwajcaria, która raczej nie dysponuje żadnymi surowcami naturalnymi ma... wodę, którą zaprzągł do roboty nie kto inny jak właśnie Gabriel Narutowicz.

Stanisława Ulama, jako człowiek zaznajomiony z lwowską szkołą matematyczną nie sposób nie znać. To był wielki matematyk, który przyczynił się do stworzenia bomby atomowej. Uczestniczył w Projekcie Manhattan.

Dlaczego nie 10? Język nie jest popularnonaukowy. Czasami czułem się jakbym czytał podręcznik do historii. Niemniej warto. Maksymiliana Faktorowicza znanego inaczej jako Max Factor nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Co wspólnego miał Antoni Cierplicki z królową brytyjską? Czym zajmował się Tadeusz Sendzimir? Z jaką postacią książkową kojarzy wam się Julian Ochrowicz? Czym zajmowała się Wanda Błeńska w Ugandzie? Kim był Odo Bujwid? Co wspólnego miała Matylda Krzesińska z ostatnimi Romanowami? Co ma wspólnego z Księżycem Mieczysław Bekker?

Jest tam jeszcze wielu innych. Wielkich, lecz zapomnianych.


Henryk Tomza - Dziennik Legionysty

23/48




Ciężko mi oceniać takie książki. Jak można oceniać historię?

Henryk Tomza napisał o wojnie zupełnie innej niż w powieściach i filmach. Nie ma tu nic epickiego. Poza jedną sceną na Węgrzech (bo gdzieżby indziej?). Są za to podziały, kradzieże wewnątrz Legionów, głód nękający nie wszystkich, niekompetencja, liczne roszady wewnętrzne. Autor całkowicie odziera ten front z patosu, czyni go zupełnie nagim. W przeciwieństwie do innych pozycji przedstawia miejsce, w którym nikt nie chciałby się znaleźć.

Przez większość czasu nie ma akcji, zaś książka jest napisana w formie dzienników, co pozwala podejrzewać, że ingerencja w treść była niewielka. Z tego powodu miejscami ciężko się czyta. Czego jednak spodziewać się po dziennikach z takich miejsc?


Michał Rusinek - Pypcie na języku

24/48




Ubawiłem się przy tym. Przedstawione pypcie zazwyczaj budzą przynajmniej uśmiech, jeśli nie większe rozbawienie. W tej książce znajdziecie odpowiedzi między innymi na pytania takie jak: dlaczego dziecko, bodajże w przedszkolu, powiedziało, że autor tej książki do zbok?

Niestety dowiedziałem się też z jakiej opcji politycznej jest pan Rusinek. Wiedza ta była mi potrzebna jak dziura w moście. Niemniej nawiązania do polityki współczesnej z rejonów centralnej Europy, a konkretnie Polski znajdują się pod sam koniec, nie wcześniej. Można je zatem z łatwością pominąć.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem