Kocur
Kocur padł na ziemię i błyskawicznie zmienił magazynek. Tam gdzie teraz był było zbyt tłoczno. Przeładował i odczołgał się od reszty grupy. Jeden granat i będzie po nich. Zajął nową pozycję za kolejnym drzewem, bliżej przeciwnika. Wyciągnął granat i po wyrwaniu zawleczki rzucił go w grupę Czekistów przy drzewach.
Sam po chwili padł na ziemię, nie chcąc dać się trafić.
Potem przemieści się jeszcze dalej, na północ, wykorzystując drzewa za osłonę. Mniej niż sto metrów przed nim widział olejnych pojedynczych przeciwników, zakradnie się z boku i tam ich dopadnie.