Przed podzieleniem więźniów na tych do zabicia i tych do uwolnienia Arthmyn rzucił zaklęcie wykrycia magii.
Efekt był żaden, a to oznaczało, że ghul jest ghulem, a człowiek w żółtych szatach - człowiekiem.
- Temu pomożemy się rozstać z niby-życiem - powiedział, wskazując na ghula - a tego drugiego trzeba by uwolnić. Jest, zapewne, człowiekiem.
Uznał, że kompani dadzą sobie radę z jednym przeciwnikiem, całą więc uwagę poświęcił na obserwowanie okolicy. |